środa, 29 stycznia 2014

Better

Już coraz lepiej. Głodówki w prawdzie nie było, ale poniedziałek zakończył się na jednym jabłku. Następne dni to garść daktyli z rana i jabłko w szkole. Jestem z siebie nawet zadowolona. W prawdzie daktyle to cholernie dużo kalorii, to jednak kilka z rana przyspieszy metabolizm w trakcie dnia, limit nie przekroczone i jest siła na początek dnia :)

Robię, idę do przodu, rozwijam się i coś się dzieje! A w weekend szykuje się naprawdę świetna impreza u przyjaciółki. Życie toczy się dalej i nie zamierzam zostać w tyle!






Btw, przydałoby się zakochać ;)


Trzymajcie się, Chudzinki! <3

4 komentarze:

  1. oj przydałoby się zakochać !! ^^ Zdrowy bilansik ;) Wspieram !! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. super Ci idzie ;) może też spróbuje wytrzymać tylko na jabłku ;) trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż się uśmiechnęłam czytając notkę! : ) Życzę powodzenia z całego serca <3.

    OdpowiedzUsuń
  4. hahah "przydałoby się zakochać" , ja też bym nie pogardziła jakims mężczyzną :P
    Bardzo ładne bilanse masz, podziwiam!

    OdpowiedzUsuń